Większość osób, prędzej czy później, zaczyna myśleć o tym, jak zabezpieczyć swoją przyszłość. Głównie chodzi tu o finanse, bo słysząc jakie emerytury czekają każdego z nas, zaczynamy myśleć o tym, jak odłożyć pieniądze na godziwą starość. Wiele osób, chcąc zapewnić sobie właśnie spokojną przyszłość, zainteresowało się polisolokatami. Czym one są i dlaczego klienci mają z nimi takie problemy?
Czym są polisolokaty?
Polisolokata to połączenie lokaty oszczędnościowej z polisą na życie. Nie brzmi to więc podejrzanie. Polisolokata w swojej definicji polega na tym, że klient wpłaca pieniądze na specjalnie utworzone konto i po pewnym czasie, w zależności okresu trwania umowy, wypłaca je z naliczonym zyskiem. Osoba decydująca się na taką polisolokatę może jednak nie wiedzieć, że umowę podpisuje nie z bankiem, jak to jest w przypadku pozostałych lokat, ale z firmą ubezpieczeniową. Na taki krok zdecydowano się po to, aby ominąć tzw. podatek Belki, chociaż nowelizacja przepisów w 2015 roku objęła nim również polisolokaty.
Polisolokaty ? w czym tkwi problem?
Sama definicja polisolokat nie budzi większych zastrzeżeń, a jednak wiele osób ma z nimi kłopot. Problem polisolokat dobrze opisuje strona kancelaria-lex.org, gdzie można przeczytać na czym dokładnie to wszystko polega. Przede wszystkim, polisolokat nie można utożsamiać z tradycyjnymi lokatami w banku. Te drugie zazwyczaj mają niskie oprocentowanie i dają gwarancję odzyskania minimum wartości wpłaconych składek. W przypadku polisolokat nie jest to już takie oczywiste, przynajmniej w praktyce.
Największy problem związany z polisolokatami to możliwość ich zamknięcia i zwrot wpłaconych środków pieniężnych. Niewielu klientów ma świadomość kosztów, jakie będzie to za sobą niosło. Często w podpisanych umowach nie są one w ogóle opisane, co wprowadza klientów w błąd. A opłaty likwidacyjne polisolokat potrafią przyprawić o zawrót głowy, według prawników, którzy specjalizują się w pomocy osobom poszkodowanym przez towarzystwa ubezpieczeniowe, opłaty te są mocno zawyżone. Często okazuje się, że klienci mogą owszem liczyć na zwrot pieniędzy, ale jest to na przykład 50% wpłaconego wkładu pieniężnego.
Skąd popularność polisolokat?
Polacy od dawien dawna lubili oszczędzać. Kiedyś odkładali pieniądze w domu, do kopert, do skarbonek, szafek na kluczyk. Potem oszczędności odkładali na tradycyjnych lokatach lub zakładali otwarte konta oszczędnościowe. Kiedy natomiast pojawiła się możliwość odłożenia pieniędzy i dodatkowego zarobku na tym, Polacy nie wahali się ani chwili. Przyjmuje się, że w Polsce ok. 5 milionów osób skusiło się na polisolokaty, bo wygrała u nich chęć zysku. Nie wiedzieli natomiast, jakie koszty będą musieli ponieść. Za polisolokatami przemawiały też znane marki, których reklamy można oglądać codziennie w środkach masowego przekazu, co przekonało niezdecydowane osoby, że to na pewno nie może być nic złego.