Grudzień – czas stresu, obowiązków i robienia wszystkiego na ostatnią chwilę. Jednym słowem magiczne święta, które rozpoczynają się reklamą coca coli. Zanim jednak przystąpimy do konsumpcji kolacji wigilijnej i otwierania prezentów, co właściwie jest całkiem miłe, konieczne jest przejście przez koszmar rodzinnych życzeń, które nie zmieniają się od lat i które właściwie nie są życzeniami.
1. Dziadkowie
Skończyłeś 15 lat? Zaczęło się. Możesz być pewny, że od tego czasu Twoja rodzina przygląda Ci się znacznie uważniej w oczekiwaniu na to, że w końcu będziesz w związku. Zwykle to babcia z dziadkiem przodują w tym popychaniu Cię w związek, szybkie małżeństwo i niemal natychmiastowe posiadanie wnuków:
– Wnusiu, a dziewczynę to masz?
– Nie, babciu.
– Na pewno okłamujesz babcię. Przecież za takim chłopakiem, to na pewno się wszystkie uganiają.
Pamiętaj. Możesz mieć garba i troje oczu, ale dla swojej babci i tak będziesz najprzystojniejszy. To jednak nie koniec przesłuchania:
– A podoba Ci się jakaś?
– Jest taka jedna.
– No to zaproś ją na randkę do nas do domu, to ją lepiej poznamy
Kiedy jednak już jesteś w związku i nieopatrznie zaprosisz dziewczynę na wigilię, to musisz pamiętać o tym, że Twoja rodzina zrobi wszystko, żebyś sylwestra spędził już bez swojej długiej połówki:
– To życzę Wam, żeby się wam układało, żebyście mieli dużo dzieci, ale nie za szybko..ohoho, Heniek, pamiętasz jak my…
– Babciu, ale my mamy 15 lat.
– Ja już w tym wieku miałam dwójkę dzieci.
Jednak, jeśli nie masz dziewczyny, a przekroczyłeś już 20 lat, to też masz się czego obawiać:
– Znalazłbyś sobie dziewczynę. Twój brat już dawno ma żonę i dziecko. Jak będziesz tak dalej wybrzydzał, to nikt Ci nawet na starość szklanki wody nie poda.
Dziewczyny jednak mają jeszcze trudniej:
– Wiesz, mam nadzieję, że zdarzy się jakiś cud, bo już najmłodsza nie jesteś. Heniek ma takiego kolegę, pana Zenka, co pekaesem jeździ – poważna posada. Jest już trochę starszy i kulawy, ale masz już 26 lat, więc nie możesz wybrzydzać.
2. Rodzice
Dla rodziców ważna jest Twoja szkoła, a jeśli jesteś już trochę starszy – studia i praca.
– To żebyś miał wreszcie dobre oceny.
– Ale mam czwórki.
– I żebyś rodziców szanował i nie pyskował.
Jeśli już pracujesz, to zawsze istotna jest kwestia Twoich zarobków i wykazania tego, że w Twoim wieku zarabiali już znacznie więcej:
– To jak tam, synu, zarabiasz już te 10 000?
– Nie, jeszcze nie.
– Patrz go, po studiach i jeszcze nie zarabia jak człowiek. Ja więcej zarabiałem po szkole średniej.
– Tato, ale wtedy był inny przelicznik wartości pieniądza.
– Patrz go. Taki mądry teraz, a zarobić porządnych pieniędzy nie potrafi.
Jednak po tym wszystkim udaje nam się zwykle usłyszeć parę miłych życzeń dotyczących zdrowia, co nieco poprawia atmosferę. Życzę Wam miłych świąt, żeby Kevin znowu poradził sobie z włamywaczami i żeby nie było tak źle jak w opisanych wyżej sytuacjach.
Moja świętej pamięci babka zawsze nam życzyła: „I życzę wam, dzieci, żebyście babcię kochały i były dla niej grzeczne”.