Poziom polskiej piłki nożnej pozostawia wiele do życzenia, jednak jak się okazuje, niektórzy polscy gracze otrzymują bardzo wysokie pensje. Kto jest w gronie szczęśliwców?
1. „Piłkarska Liga Finansowa”
2. Mniej pieniędzy dla polskiej piłki
3. Murawski i Mila
4. 380 tysięcy euro tygodniowo
5. Bogata Polska
1. „Piłkarska Liga Finansowa”
To tytuł raportu przygotowanego w ubiegłym roku przez firmę Deloitte. W 2012 roku kluby z ekstraklasy wzbogaciły się o ponad 353 miliony złotych. Najwięcej przypadło mistrzowi Polski ? Legii Warszawa ? ponad 60 milionów.
Dane wykazały, że w porównaniu do 2011 roku, kluby wydały mniej pieniędzy na kontrakty zawodników. Największe zarobki odnotowano u najlepszych zawodników takich zespołów jak: Lech Poznań, Śląsk Wrocław i wspomniany mistrz kraju.
2. Mniej pieniędzy dla polskiej piłki
Polska liga na tle europejskich wypada bardzo słabo. Z roku na rok polscy kibice coraz bardziej rozczarowują się poziomem gry naszej reprezentacji. Mimo, iż gaże piłkarzy nie wyglądają na małe, to kiedyś były jeszcze większe. Powodem tegoż spadku jest mocno zauważalna słaba gra. Polskie kluby zdały sobie bowiem sprawę, że przez wiele lat ciężko przepłacały. Teraz wolą inwestować w młodzież.
3. Murawski i Mila
Ci dwaj piłkarze zarobili po 350 tysięcy euro w ciągu roku, co jasno wskazuje na to, iż są milionerami. Najlepiej zarabiającym zawodnikiem ekstraklasy jest obrońca Lecha Poznań Manuel Arboleda. Jego zarobki opublikowano w ?Przeglądzie Sportowym? ? zgromadził aż 420 tysięcy euro.
4. 380 tysięcy euro tygodniowo
Tyle zarabia Kameruńczyk Samuel Eto’o. Jak na razie jest to najlepiej zarabiający piłkarz na świecie. Po piętach depcze mu Cristiano Ronaldo. W 2012 roku zawodnik Paris-Saint Germain ? David Beckham zarobił ponad 50 milionów dolarów! Na drugim i trzecim miejscu uplasowali się kolejno Cristiano Ronaldo (Real Madryt) i Lionel Messi (FC Barcelona). Obaj zarobili ponad 40 milionów dolarów w skali roku.
5. Bogata Polska
Paradoksalnie polskie kluby oferują więcej pieniędzy niż czołowe kluby zagraniczne. Przeważnie napływają do nas zawodnicy z Czech, Słowacji a nawet Holandii. Wiedzą bowiem, że mogą wynegocjować bardzo dobrą gażę i jednocześnie nie muszą dawać z siebie wszystkiego ? bo przecież polska piłka jest na tragicznym poziomie. Któż wymagałby od pojedynczych graczy, by ci działali cuda?
Okazuje się, że na swoje pensje nie mogą narzekać piłkarze, będący nawet w III lidze. Ci zarabiają nawet po 8 tysięcy miesięcznie. Wobec tego, nie pozostaje nic innego, jak bezmyślne kopanie piłki, które wciąż przynosi jakże ogromne korzyści materialne.
Sytuacja w naszym kraju wygląda bardzo nieciekawie. Piłkarze wiedzą, że pomimo słabej gry, będą dalej żyć w dobrobycie. Ciężko stwierdzić, skąd wzięła się ta przykra mentalność, której nie widać u rewelacyjnych siatkarzy czy skoczków narciarskich.
Lewandowski i Szczęsny chyba też nieźle zarabiają. Czemu nie ma o nich mowy?